Brakuje mi roweru
Brakuje mi bardzo jazdy na rowerze
Już ponad miesiąc, sam w to nie wierzę
Jeździć po dworze i wolność czuć
Tak na dwóch kołach po drogach się snuć
Lecz by kondycja była w formie
O codziennym treningu ja nie zapomnę
30 kilometrów co dzień ja robię
Na stacjonarnym rowerze, mówię ja Tobie
Do końca lipca wytrzymać muszę
A potem w długą podróż wyruszę
Siądę na rower niech niosą mnie kola
Będę jeździł ile ciało podola